Na ulicach możemy zauważyć mnóstwo osób – które idąc przed siebie –  swoją uwagę skupiają na ekranie smartfonu. Do tego dochodzą osoby używające tego urządzenia podczas jazdy samochodem. Jest to o tyle niebezpieczne zachowanie, że może spowodować wypadek. W przypadku spotkań towarzyskich, również mamy do czynienia z nadmiernym poświęcaniem uwagi temu, co pojawia się na ekranie. Zamiast cieszyć się kontaktem twarzą w twarz, ludzie cenią sobie bardziej świat wirtualny. Jest to powszechne i niepokojące zjawisko, które prowadzi do wyobcowanie, posiadania błędnego postrzegania świata. Jak również do doznania uszczerbku na zdrowiu, poprzez spowodowanie wypadku na ulicy. Przyjrzyjmy się zatem, co powoduje pojawianie się coraz większej ilości smartfonowych zombie wokół nas. 

Lobbowanie na rzecz smartfonów

Trend wykreowany przez media społecznościowe związany jest z przebywaniem w sieci. Promowane jest zakładanie kont w takich serwisach jak Facebook, Instagram czy Tik Tok. Narracja prowadzona przez firmy technologiczne wpływa na podjęcie decyzji o dołączeniu do tego nurtu. Firmy produkujące smartfony domyślnie instalują aplikacje z tymi serwisami w swoich urządzeniach, co przekłada się na łatwiejsze podjęcie decyzji o uczestnictwie w tym trendzie. Uważam, że social media mogą być bardzo użyteczne, ponieważ zapewniają darmową komunikację i szybką wymianę informacji z całym światem. Są świetnym narzędziem do promowania marki osobistej, produktów i zarabiania pieniędzy. Jednak jak ze wszystkim w życiu, tutaj również przyda się umiar i rozwaga. Media społecznościowe powodują uzależnienie od interakcji z innymi użytkownikami i przeglądania pojawiających się tam informacji. Dlatego tak trudno się od nich uwolnić. Pętla dopaminowa jest tak ogromna, że nawet podczas spaceru ludzie są wpatrzeni w telefony. Chęć sprawdzenia nowej wiadomości lub informacji jest tak silna, że mniej ważne są piękne widoki czy osoby nas mijające. Koncerny zarabiają na tym, że spędzamy czas w sieci i dla nich każda minuta jest niezwykle cenna. Dlatego nie pozwalają na oderwanie się od ekranu. Monetyzacja jest umiejscowiona najwyżej w hierarchii priorytetów właścicieli portali społecznościowych.

 Zatracenie się w wirtualnym świecie

Na nieszczęście, codziennie można spotkać kogoś kto idzie ulicą i jest pochłonięty światem wirtualnym i jedyne na co zwraca uwagę to ekran telefonu. Przechodząc przez pasy taka osoba nie zwraca uwagi na nadjeżdżające pojazdy i bardzo często ignoruje również sygnalizację świetlną. W miastach coraz powszechniejsze są ścieżki rowerowe będące w bezpośrednim sąsiedztwie chodnika i drogi. Będąc nieuważnym, bardzo łatwo jest wtargnąć na taką ścieżkę i przeszkodzić rowerzyście w płynnej i bezpiecznej jeździe. Ostatecznie może skończyć się na niewielkich siniakach. Jednak gdy taka osoba wejdzie przed samochód, może zdarzyć się groźny wypadek skutkujący złamaniami lub nawet śmiercią. Wykazując taką nieodpowiedzialność, ludzie mogą stać się zagrożeniem dla innych uczestników ruchu drogowego i samych siebie. 

Zapobieganie zagrożeniom na ulicy

Już teraz w wielu miastach na świecie, podejmowane są kroki dotyczące zniwelowania zagrożeń, jakie powodują osoby spacerujące ze wzrokiem w smartfonach. Jednym z takich rozwiązań jest umieszczanie przed pasami dla pieszych specjalnych diod migających na kolory używane w sygnalizacjach świetlnych. Osoba patrząca w telefon kątem oka może dostrzec migające światła i w odpowiednim momencie będzie mogła bezpiecznie wyruszyć w dalszą drogę. Taki trend jest bardzo popularny w azjatyckich smart cities, gdzie uzależnienie od używania smartfonów jest nagminne.

Problemy psychiczne

Zanurzenie w wirtualnym świecie może doprowadzić do rozchwiania emocjonalnego, wyalienowania a nawet depresji. Żyjąc w przestrzeni mediów społecznościowych i serfując po Internecie można odnieść wrażenie, że tam jest lepiej. Prowadzi to do wytworzenia nierealistycznego wyobrażenia o otaczającym nas świecie. Gdy oczekiwania nie są spełnione, dochodzi do przygnębienia i depresji. Najłatwiej jest się uzależnić osobie młodej, której mózg nie jest w stanie się oderwać od przyjemności płynących z cukierkowego, kolorowego i wspaniałego świata social mediów i serwisów internetowych. Deską ratunku dla takiej osoby może okazać się już tylko terapia z psychologiem lub psychoterapeutą. 

Zatracenie i brak kontroli

Oczywiście mało kto jest w stanie przyznać się, że ma problem z uzależnieniem od smartfona. Jednak jak wytłumaczyć takiej osobie, że chodzenie po ulicy ze wzrokiem skupionym na telefonie nie jest normalną rzeczą. Sporo osób używa telefonu w pracy, w domu, na spacerze, podczas jazdy samochodem, podczas spotkań ze znajomymi i gdzie tylko się tak naprawdę da. Jest to kolejne uzależnienie, które powinno się coraz bardziej nagłaśniać i pomagać osobom, które mają z tym problem. Jednak czy firmy tworzące portale społecznościowe pozwolą na to aby ludzie ograniczali używanie ich serwisów. Pieniądze, które zarabiają są niewyobrażalne. Takie usługi powinny jednak działać na naszą korzyść. Pytanie tylko czy nie przysporzą nam więcej szkody niż pożytku?

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *