Nagminnie rozmawiając ze swoimi znajomymi słyszę, że nie mają czasu. Jak dopytuję co takiego robią, że na nic im go nie starcza, słyszę za każdym razem te same slogany – praca, dom, rodzina, odpoczynek. Drążąc dalej, okazuje się, że większość tak naprawdę nie umie powiedzieć co robią. Bardzo często jest to również praca naszej świadomości opowiadającej historię aby usprawiedliwić brak działań. Prosząc ich aby jednak się zmobilizowali i opowiedzieli coś więcej – okazuje się, że brakuje im doby albo gubią kilka godzin i są zawieszenia w próżni. A jak wygląda to u Ciebie??

Podświadomość opowiadająca historię

Aby lepiej zrozumieć jak to się dzieje, że żyjemy w przekonaniu do pewnych rzeczy, musimy sobie opowiedzieć o pewnych prawidłach zachodzących w naszej świadomości. Bardzo ogólnie rzecz biorąc można ją podzielić na tą, która podejmuje decyzje pod wpływem różnych bodźców zewnętrznych i wewnętrznych – i tą która do decyzji opowiada całą historię. Przypomnij sobie teraz jak ostatnim razem planowałeś coś zrobić w piątek, a wylądowałeś przed telewizorem z paczką chipsów i piwem, bo w końcu piątek i Ci się należy odpoczynek. Twoja podświadomość opowiadania historii nie pozwoli na to abyś czuł się winny, że dałeś ciała i znowu wolałeś się opierniczać zamiast zrobić coś konstruktywnego. Świadomość podejmowania decyzji na widok zimnego piwa i paczki chipsów podjęła decyzję o kolejnym odcinku ulubionego serialu, zamiast np. dwóch godzin nauki języka obcego. Przez cały tydzień ciężko pracowałeś, należy mi się odpoczynek z całą pewnością.

Plan dnia

Jeśli już wiesz dlaczego w Twojej głowie zawsze będzie odpowiednia historia, to teraz czas temu przeciwdziałać. Ja zawsze sobie planuję dzień. Wiem, że muszę wstać o 7.00 aby się przygotować i zdążyć do pracy na 8.00. Jestem w niej do 16.00. Powrót do domu, zakupy i przygotowanie posiłku zajmuje mi 2 godziny, kolejną godzinę poświęcę na prace domowe, po czym pozwolę sobie na kolejny rozdział książki. Z Wielką niechęcią sięgnę po podręcznik Angielskiego – tak potrzeba nic nie poradzisz – przez max 45 min. Zmuszę się do nauki, po czym oddaje się kolejnej godzinie mojemu hobby. Jutro musi pojawić się wpis na blog więc siadam z nadzieją, że dzięki notatkom, które robiłem przez ostatnie 2 dni uda mi się w godzinę sklecić coś z sensem – niestety zajmuje mi to dwa razy więcej czasu. A jeszcze chciałbym na chwilę usiąść ze swoją dziewczyną i sprawdzić co u Niej słychać. I tak oto jest 23.00. Więc trzeba udać się do łazienki i objęcia Morfeusza. Oczywiście nie wszystkie moje dni tak wyglądają. Nie codziennie piszę bloga i nie codziennie robię zakupy. Ale poza pracą na etacie pracuję również jako freelancer, więc muszę również wykonywać zlecane mi prace. Nie zawsze mam czas na książkę czy hobby. Cały czas przygotowuję i modyfikuję swój plan dnia.

Co to daje? 

Dzięki takiemu podejściu wiem na co marnuje czas i nie pozwalam aby moja podświadomość opowiedziała historię do mojego lenistwa. Możecie uznać, że jestem jakimś robotem i tak się nie da. Oczywiście, że nie. Sam co kilka dni daję się ponieść głupim decyzjom i zamiast realizować zaplanowany scenariusz, ląduje na kanapie z piwem w ręku i miską popcornu oglądając film, który jest delikatnie mówiąc słaby. Co więcej zdarza się, że trwa to kilka dni a później nadrabiam po nocach i zawsze sobie obiecuję, że już nigdy do tego nie dopuszczę i zgadnijcie co się dzieje? Oczywiście macie rację znowu ląduje przed…. To jest nieuniknione, ale dzięki pewnym ramom czasowym, wiem kiedy mogę sobie przeznaczyć 2 godziny na robienie niczego a kiedy nie. Jeżeli dobrze dopasujecie czas do obowiązków i przyjemności, tym lepiej uda Wam się go przestrzegać i więcej rzeczy dokonać. Czasami wystarczy poświęcić 15 min na pewne czynności a po kilku tygodniach macie opanowane nowe umiejętności. Sprawdź sam czy aby nie marnujesz czasu i zrób z tym porządek.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *