Czwarta część filmowej serii John Wick, była długo wyczekiwaną produkcją. Od samego początku, gdy w 2014 roku na ekranie pojawił się bohater grany przez Keanu Reevesa, postać ta zaczęła wzbudzać mnóstwo zainteresowania i emocji. Po latach wyczekiwania i opóźnień w premierze filmu, jako widzowie w końcu możemy delektować się najnowszą odsłoną przygód płatnego mordercy. Baba Yaga powrócił i narobił sporo zamieszania w swoim uniwersum.
Nieproszony gość
W kolejnej odsłonie przygód Johna Wicka, mamy do czynienia z sytuacją, w której główny bohater zyskuje nowych sprzymierzeńców i musi stanąć w szranki ze starymi przyjaciółmi – aktualnie wrogami. Dla wielu Baba Yaga jest postacią znienawidzoną, lecz ogromnie szanowaną – za wcześniejsze dokonania na polu płatnych zabójstw. Jednak nie każdy jest na tyle miłosierny, gdy w grę wchodzi kilkadziesiąt milionów dolarów za jego głowę. Kolejny raz do akcji wkraczają zabójcy, chcąc upolować swoją ofiarę i zdobyć łup przeznaczony na nagrodę za ekskomunikowanego Johna Wicka. Jego obecność w hotelach Continental jest o tyle problematyczna, że jeden zostaje wysadzony w powietrze a w drugim dochodzi do wielkiej rzezi. A to dopiero początek wyzwań, jakie czekają na bohaterów czwartej części franczyzy pt. John Wick.
Kunszt kina akcji
Film trwa blisko trzy godziny i dla wielu tak długi seans może wydawać się wielkim wyzwaniem. Jednak gęstość akcji, wielowarstwowa fabuła i tempo całej produkcji, jest na tak wysokim poziomie, że trudno o chwile nudy w trakcie kinowego seansu. Poza dopracowaną choreografią scen walki, otrzymujemy także podróż po różnych krainach z uniwersum płatnych zabójców. Bohaterzy są zgrabnie przenoszeni pomiędzy takimi miastami jak: Nowy Jork, Osaka, Berlin czy Paryż. Widzowie mają okazję doświadczyć wielu spektakularnych lokacji w tych metropoliach i każda z nich jest starannie dobrana pod kątem świata Johna Wicka. Do tego dochodzi idealnie skomponowana i dopasowana muzyka, która podkreśla i potęguje wrażenia zmysłowe. Skrupulatne dopasowanie każdego z tych elementów, doprowadziło do stworzenia filmu ponadczasowego i wyjątkowego w swoim gatunku.

Elita zabójców
Aż trudno sobie dzisiaj wyobrazić, że ktoś inny mógłby wcielić się w rolę głównej postaci, niż Keanu Reeves – a przecież nie był on osobą pierwszego wyboru. Całość serii została dopasowana do jego osoby i dzięki temu powstała kultowa postać płatnego zabójcy – który zyskał sympatię widzów na całym świecie. Bardzo ciekawym zjawiskiem jest to, że nie jest on bohaterem pozytywnym, lecz często łamiącym zasady i reguły go obowiązujące. Wszędzie gdzie się pojawi sieje zniszczenie i chaos, a mimo to posiada wiernych przyjaciół, którzy w imię dawnych czasów i starej przyjaźni zrobią dla niego wszystko. Pomimo tego, że będą musieli poświęcić życie bliskich osób i swoje dobra materialne.
Podsumowanie
Film John Wick 4 to spektakularne widowisko zmysłowe dla oczu i uszu. Otrzymujemy na doskonale przygotowane show z gatunku kina akcji i sensacji. Gęsto zwarta akcja i pokazy sztuk walki sprawiają, że trudno oderwać wzrok od ekranu. Dodatkowo wrażenia są potęgowane przez świetnie przygotowaną barwą filmu i zastosowanymi światłami, jakie przykuwają widza i sprawiają, że odbiór świata płatnych zabójców jest przyjemny i jednocześnie tajemniczy. Siedząc w przyciemnionej sali kinowej, czujemy się prawie jak wewnątrz uniwersum bohaterów filmu – co niestety nie często ma miejsce przy innych projekcjach. Dla fanów kina akcji, jest to obowiązkowy film do obejrzenia.
Zdjęcie główne: Materiały prasowe Monolith Films – Keanu Reeves as John Wick in John Wick 4. Photo Credit: Murray Close