Każdy z nas posiada zestaw najczęściej używanych aplikacji. Część z nich pozwala nam się rozerwać a inne ułatwiają pracę czy naukę. Dzisiaj powiem wam, z jakich aplikacji korzystam podczas pracy i nauki. Mam nadzieję, że pomogą również wam. Już na wstępie chcę zaznaczyć, że ten artykuł nie jest w żaden sposób sponsorowany. Korzystam z tych aplikacji minimum od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolony.
Office 365
Zacznę od bardzo znanego pakietu Office od Microsoft. Ich pakiet o nazwie 365 jest bardzo rozbudowany i od wersji pozwala na wiele możliwości. Ja używam tej aplikacji na wszystkich swoich urządzeniach komputer-tablet-telefon. Dzięki MS365 posiadamy dane w chmurze, co pozwala mi na dostęp do nich z każdego urządzenia. Już nie muszę się martwić, że jakiś artykuł jest na komputerze, a zdjęcie do niego na telefonie. Bardzo ułatwia mi to pracę nie tylko w prowadzeniu portalu, ale również zawodowo. Uważam, że ta usługa jest warta swojej ceny.
Asana
Kolejną aplikacją, którą używam z wielką przyjemnością jest Asana. Dzięki niej, mam dobrze rozplanowane zadania i każde uwagi moje i współpracowników są doskonale widoczne. Asana działa w każdej przeglądarce i posiada dedykowaną aplikację na urządzenia przenośne. Ma wiele opcji i możliwości konfiguracyjnych, przez co jest bardzo wszechstronna. Jest możliwość przetestowania jej zupełnie za darmo dla małych projektów. Jeżeli szukacie narzędzia do zarządzania pracą w grupie – polecam.
Duolingo
Duolingo pozwala mi na codzienne lekcje języka obcego. Nie dość, że jest za darmo, to prężnie się rozwija. Ja jej używam przede wszystkim w celu utrwalania znanego mi już języka. Każdy z nas zapomina rzeczy których nie ćwiczy. Uważam, że w tym celu jest naprawdę fenomenalna. Poza tym posiada szereg rozwiązań, które motywują do codziennej aktywności. Wystarczy 5 min aby zrobić jedno krótkie ćwiczenie. Może się wydawać niewiele lecz systematyczność w tej kwestii czyni cuda.
Uber
Myślę, że wielu zdziwiło to że mówię wam o Uberze. Jednak dla mnie jest to fantastyczna opcja do przemieszczania się w miastach, których nie znam. Wystarczy włączyć aplikację i wskazać miejsce do którego chcemy się udać. Z góry mamy informację ile będzie kosztował przejazd. Więc nie tylko my mamy interes w tym, aby jak najszybciej dotrzeć do celu, ale również kierowca. Dzięki temu nikt nie będzie próbował zawieźć nas do celu najdłuższą drogą.
Squid
Ostatnią aplikacją jaką wam polecę, jest Squid. Dzięki niej mam bardzo dobrze posegregowane informacje, które mnie interesują i z rzetelnych portali. Zamiast rozpraszać się dziesiątkami informacji mało dla mnie istotnych, szybkim rzutem oka mogę sprawdzić, co się dzieje w interesujących dla mnie dziedzinach. Dzięki temu ograniczam czas na skalowanie mało istotnych artykułów w poszukiwaniu czegoś interesującego.
A z jakich wy korzystacie aplikacji? Podzielcie się w komentarzu.