Wszystko co dobre to…nie rząd. Zamiast zajmować się sprawami ważnymi dla społeczeństwa w tym trudnym dla każdego momencie, urządzają sobie przeciąganie liny. Wszystkie akcenty są przeniesione na dobrobyt i ocalenie skóry polityków. Coraz więcej osób otwiera oczy i również dawniejsi zwolennicy Matiego, Jaro i Andrzeja zaczynają zwracać uwagę, że coś jest nie tak. Wygląda to tak, jakby “góra” znalazła się na bezpiecznym statku kosmicznym i z oddali machała do nas ręką pełną banknotów. A najlepiej to jeszcze dokopała by wszystkim pozostałym osobom krzycząc “bujajcie się frajerzy”. Mimo wielu sygnałów wysyłanych przez przedsiębiorców i inne grupy zawodowe oraz społeczne, dalej siedzą w swoim toksycznym sosie i zakrzywiają czasoprzestrzeń. 

Zacofani krętacze

Sprzedawcy złudzeń czują się świetnie – jak ryby w wodzie – na którą składają się: złość, zawiść, nienawiść i obłuda. O wiele spokojniejszy staje się człowiek gdy zrobi sobie detoks od zaglądania do mediów. Jednak Minister Szumowski wyskakuje niemal z lodówki ze swoimi aferami. Co będzie następne to aż strach pomyśleć. Dopiero teraz ludzie widzą – z jaką skalą nadużyć i kolesiostwa mamy do czynienia w kraju. Zbliżamy się do Chin. Jednak nie tych rozwiniętych, tylko tych sprzed 40 lat – z najgorszymi cechami i przejawami niegospodarności i korupcji. Obecnie  Chiny starają się walczyć ze swoimi bolączkami, a nasi decydenci idą w drugą stronę i pogłębiają patologię. Śmiało mówią że są idealni i nie mają sobie nic do zarzucenia. To już jest obrzydliwe. I wytłumaczą to każdemu dobitnie, używając pał za pośrednictwem służb mundurowych. 

Drenowanie budżetu

Owszem, żaden rząd nie był idealny i wzorowy, ale to co się teraz dzieje to jest szczyt wszystkiego. A najlepsze jest to, że osoby u steru nie widzą swoich błędów, i chodzą z głową dumnie podniesioną – będąc przekonanymi o swojej nieomylności i doskonałości. Jeśli Premier mówi, że czas skończyć z kłótniami i pozwolić na zajmowanie się partii rządzącej pracą – to czas na robienie biznesu z przestępcami i oszustami. Taką mamy żelazną logikę w rządzie. Absurd goni absurd. Rozbijają budżet naszego kraju od wewnątrz z atomową siłą i czeka nas katastrofa. Lecz kto by się przejmował, skoro żyje się tu i teraz, ze świadomością, że nie rządzi się wiecznie. Partia PiS odejdzie i zostawi zgliszcza. Będzie zrzucanie odpowiedzialności na następców. Czekają nas trudne lata i będzie musieli posprzątać po tym bałaganie, który mamy teraz i który jeszcze nam zgotują decydenci w rządzie. Strach myśleć o nadchodzących miesiącach. Za chwilę nie będzie tarcz antykryzysowych i pęknie bańka nadmuchana sztucznie dofinansowaniami.

Wybory i chęć utrzymania się u władzy zaćmiły umysły. Chęć nabicia sobie kieszeni milionami jest tak wielka że można zadłużyć kraj i go zniszczyć. W imię mamony i posiadania coraz więcej rządzący nie ugną się przed niczym. Już raz chcieli narazić wszystkich Polaków na zachorowania organizując wybory 10 maja br. Teraz śpieszą się z kolejnym terminem, bo grunt pali się pod nogami. Wszystko dla posiadania swojej marionetki w rządzie. Długopisy już kupione, ponieważ trzeba podpisać mnóstwo kolejnych dewastujących kraj ustaw. Czy ktoś pójdzie po rozum do głowy? Od lat nie widać cienia szans na to. Mgła zbiera się nadal i musimy z nią walczyć, biorąc sprawy w swoje ręce. Smutne że mamy jako obywatele przeciw sobie partię nieporadną i ludzi o smutnych, zawistnych, i kartoflanych twarzach. 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *