Gdyby powstał fikcyjny scenariusz do filmu, o Polaku który wyjechał z naszego kraju i został żołnierzem elitarnej jednostki Navy Seals, to z pewnością byłaby to fenomenalna produkcja trzymająca w napięciu i uzyskałaby uznanie widzów. Jednak nie było konieczności wymyślania tak wręcz niewyobrażalnej historii, ponieważ wydarzyła się naprawdę. To właśnie samo życie sprawiło, że Tomasz “Drago” Dzieran przeżył trudne chwile w komunistycznej Polsce i wyjechał do USA, spełniając swój amerykański sen. W pierwszej kolejności zdobywając mieszkanie, pracę, znajomych i finalnie służąc, jako żołnierz legendarnej jednostki Navy Seals. Historia opisana przez Navala w książce “Mój przyjaciel Drago” jest wręcz niewiarygodna i jedyna w swoim rodzaju. Pełna pasji, determinacji, przemocy, biedy, wytrwałości fizycznej i psychicznej oraz byciu zdanym na siebie i bezinteresownych ludzi, jacy chcą nieść pomoc innym. Zapraszam do przeczytania recenzji najnowszej publikacji Pawła “Navala” Mateńczuka, który ramię w ramię walczył z Drago w Iraku.
Brak perspektyw i trudy życia
Książka jest w głównej mierze zapisem rozmowy Navala z Drago. Główny bohater publikacji, w szczegółowy sposób opowiada o początkach swojego życia i sytuacji, jakiej musiał stawić czoła w Polsce, przez dwadzieścia parę lat swojego życia. Tak aby następnie wyjechać do USA i wstąpić do wojska w tym kraju. Co warte podkreślenia, Tomasz Dzieran nie gryzie się w język i bez owijania w bawełnę, opisuje swoje losy i trudy życia. Bez zbędnych niedomówień nazywa sprawy po imieniu i rozprawia się z komunistycznym systemem i ludźmi, którzy wtrącili go do więzienia, i wręcz zmusili do wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Z dzisiejszej perspektywy, opisywane przez niego historie, brzmią wręcz jak nierealne i dla wielu mogłyby mieć miejsce jedynie w filmie. Jednak jego lata młodości były naznaczone wielką biedą, przemocą, brutalnością i walką z systemem, jaki panował wówczas w Polsce. To wszystko odcisnęło piętno na charakterze Drago, dało mu siłę i zahartowało na poczet przyszłych jego poczynań, jako operatora wojsk specjalnych USA.

Bilet w jedną stronę
Ważną częścią książki, jest wyjazd Tomasza Dzierana do Stanów Zjednoczonych po odbyciu kary w więzieniu. Bojąc się o swoje życie, zdecydował się wyruszyć w nieznane i zapragnął spełnić swoje marzenie o mieszkaniu w wolnym kraju, gdzie nikt nikogo nie piętnuje za poglądy. Wybór padł na USA i to właśnie tam rozpoczął nowe życie. Wielu naszych rodaków robi spektakularne kariery na zachodzie, jednak żaden z pozostałych nie wstąpił do armii Stanów Zjednoczonych Ameryki i nie przeszedł brutalnej selekcji do teamu Navy Seals. Ta sztuka udał się wyłącznie Tomaszowi “Drago” Dzieranowi – naszemu rodakowi z amerykańskim obywatelstwem. W rozmowie z Navalem, ujawnia szczegóły selekcji i uchyla rąbka tajemnicy całego procesu, jaki należało przejść, aby dostać się do elitarnego grona sealsów. Co dla nas istotne i przełomowe, Drago pełnił służbę na misji wspólnie z naszym GROM-em w Iraku i tam właśnie poznał autora książki i pozostałych operatorów JW GROM. Opowieść o początkach w Ameryce i to czego dokonał, to iście spełnienie “american dream”.
Wymagając służba i spełnienie marzeń
Aż trudno uwierzyć, ile może znięśc człowiek, żyjąc w siermiężnym systemie oraz brutalnym otoczeniu. Jednak nic nie idzie na marne. Drago wykorzystał swoje trudne i bolesne doświadczenia z Polski w trakcie selekcji i służby w Navy Seals. Swoją determinacją i wytrwałością dołączył do wyborowego grona najtwardszych żołnierzy. Służąc szkolił się i walczył w wielu krajach i brał udział w ryzykownych operacjach na całym świecie. Powiedzieć, że miał trudną pracę, to nie powiedzieć nic. Jednak ta wymagająca profesja była dla niego spełnieniem marzeń i dokonał tego jako jedyny – jak do tej pory – nasz rodak. Drago to wyjątkowa postać i dzięki niemu mamy okazję przeczytać wyjątkową historię człowieka, który nie dał się zastraszyć, nie poddał się i mimo życia w mrocznych czasach, wziął sprawy w swoje ręce i zrealizował marzenia.
Podsumowanie
Tacy ludzie jak Drago sprawiają, że można poczuć dumę i inspirację do dalszego działania. Tomasz Dzieran udowodnił swoim postępowaniem, że można dokonywać wielkich rzeczy i będąc wręcz pozbawionym nadziei, zawsze istnieje pole do manewru, które może pozwolić na zmianę swojego życia. “Mój przyjaciel Drago” to historia o przyjaźni, walce o lepsze jutro, spełnianiu marzeń i rozpychaniu się pięściami i łokciami w życiu. Jest również szczera do bólu, brutalna, pełna wątków humorystycznych i tych bardzo bolesnych, które wręcz szokują. Książkę czyta się fenomenalnie i z pewnością jeszcze można by rozszerzyć ją o kilka tomów, na co oczywiście mam nadzieję. Czekam na dalsze opowieści Drago o jego życiu, a tymczasem zachęcam wszystkich do sięgnięcia po najnowszy tytuł Navala “Mój przyjaciel Drago”, wydany przez Wydawnictwa Bellona.
